Strona 1 z 15

Sezon 2012

PostWysłany: 2012-Kwi-01, 20:08
przez Robert Żóralski
Zaczynam nowy wątek na 2012. ;)
Piszmy może ciekawsze doniesienia z terenu w tym jednym miejscu, podobnie jak dotychczas. Najlepiej 1 gatunek (rodzaj) = 1 post. Będzie łatwiej potem przenosić.

Re: Sezon 2012

PostWysłany: 2012-Kwi-01, 20:16
przez Robert Żóralski
Pierwsze bzygi u mnie (imago) spotkałem dopiero z dziś - okolice Redy. Mamy 1 kwietnia, czyli dosyć późno, ale biorąc poprawkę 1-2 tygodnie na szerokość geograficzną w stosunku do południa kraju to i tak nieźle. Temperatura w nocy bliska zeru, w dzień może 8-10 stopni.

Godzina 11-13 złowiłem 10 sztuk Melangyna sp. Będą co najmniej 2 gatunki. Prawdopodobnie to co zawsze, czyl M. pavlovskyi i M. lasiophthalma (duży rozstrzał wielkości), ale chcę potrzymać je kilka dni w lodówce i dopiero potem oznaczać. Kwiatów w lesie jeszcze niewiele. Wierzby dopiero otwierają się na żółto - bzygów tam akurat brak. Wszystkie osobniki Melangyna sp. wyłapałem jeden po drugim na trawie (a właściwie na zeszłorocznych liściach, bo trawa też się jeszcze niespecjalnie zieleni) w nasłonecznionych stokach tuż na skraju lasu - w promieniu 300m. Raczej żmudna zabawa - ledwo co je widać i trzeba wytężać wzrok. Co ciekawe wracając ok. 14-15 i w większym słońcu już ich w ogóle nie było. Mam nadzieję, że niedługo zakwitną już zawilce i przylaszczki i wtedy będzie łatwiej...

Powodzenia w łowach!
Pozdrawiam
Robert

[2012-04-14]
Dołączam zdjęcie spreparowanych okazów. 2 samice i 8 samców. Cieszą mnie szczególnie samce M. pavlovskyi (jeszcze nie oznaczałem fachowym okiem, ale patrząc na ogólny habitus to wszystkie mniejsze okazy na ten gatunek wyglądają), bo w zbiorze miałem dotąd 1 samca i wiele samic. W tym roku odwrotnie :D

[2012-04-21] Jednak 3 gatunki są na zdjęciu. Oznaczenia są następujące (rzędami):
1) M.pavlovskyi (male); M.pavlovskyi (female); M.pavlovskyi (male); M.pavlovskyi (male); M.pavlovskyi (male);
2) M.pavlovskyi (male); M.pavlovskyi (female); M. lasiophthalma (male); M. lucifera (male)
3) M. lucifera (male)


Jeśli chodzi o odróżnianie samców M. lucifera od M. lasiophthalma (może się przydać), to z cech, które widać na zdjęciu:
- (M. lucifera) plamy na tergicie 4 zwężające się ku osi ciała, (M. lasiophthalma) nie zwężające się
- (M. lucifera) bardziej okrągłe i mniejsze plamy na tergicie 2, (M. lasiophthalma) większe i bardziej trójkątne

Poza tym (nie widać na zdjęciu):
- (M. lucifera) kąt między oczami 110-120 stopni, (M. lasiophthalma) ok 90 stopni lub niewiele więcej
- (M. lucifera) srebrne opylenie żółtych plam na tergicie 4, (M. lasiophthalma) brak opylenia

Pozdrawiam
Robert Żóralski

Re: Sezon 2012

PostWysłany: 2012-Kwi-02, 20:37
przez Andrzej
Witam.
Na niżu Dolnego Śląska praktycznie już po sezonie na wczesne Melangyna. Łapałem wyłącznie na męskich okazach wierzb-to te żółte. Głównie na wierzbie iwie, bo zakwita kilka dni wcześniej niż pozostałe wierzby, z reguły jest mało okazów, więc wszystko bzyka przy nich. 22 marca na pogórzu odłowiłem piewrwszych 6 okazów - głównie samce, 24 na niżu ponad 30 samic i pojedyncze samce (było co najmniej 5 innych rodzajów bzygowatych), 27 marca Melangyna wmniejszośąci - tylko 3 samice, ale pierwszy Brachypalpus valgus, Criorhina ranunculi, Cheilosia grossa i inne. Bardzo licznie pojawił się Bombylius major. Aktualnie przerwa w związku z fatalną pogodą.
Pozdrawiam. Andrzej Szlachetka

Re: Sezon 2012

PostWysłany: 2012-Kwi-02, 23:50
przez Łukasz Mielczarek
Hej!

Widzę że na Dolnym Śląsku pełnia sezonu :D . Ta obserwacja Criorhina ranuculi jest naprawdę bardzo wczesna, a i liczba Melangyna całkiem imponująca! :shock:
U mnie jak dotąd tylko M. pavlovskyi, Scaeva selenitica(18 i 26 marca), znalazłem też bobówkę Cheilosia scanica z której po 2 dniach uzyskałem imago(z pewnością już lata).
Pozostało czekać na poprawę pogody...

Pozdrawiam serdecznie,
Łukasz

Re: Sezon 2012

PostWysłany: 2012-Kwi-08, 10:14
przez Rafał Celadyn
...to i ja dołożę moje wczorajsze rekordy,generalnie na wierzbach "bida" :2 exx E.pertinax,1exx Melangyna sp.(lucifera ?) ,2exx Scaeva selenitica + egzuwium Microdon sp. w mrowisku ,i tyle ...dzisiaj pruszy śnieżek ,więc raczej niczego nie dołożę ... jak w piosence :"siedzimy ,czekamy - będzie dobrze..." :arrow: http://www.youtube.com/watch?v=ntP6E5oK63U ;)
Wesołych Świąt!
Pozdrowki
Rafał.

Re: Sezon 2012

PostWysłany: 2012-Kwi-10, 18:02
przez avidal
I ja przejrzałem kilka mrowisk w celu zdobycia larw Microdon. Bez efektu. Drobną rekompensatą okazał się być pojedynczy osobnik biegacza Demetrias monostigma, dla mnie premierowy. Dziś natomiast przez przez 1,5 godziny oglądalem kwitnące wierzby. Efekt to kilka Cheilosia grossa (brak zdjeć), Eristalinus aeneus i Melangyna sp. (lekko ponad 5mm., wg mnie M.barbifrons lub M.lucifera). Zadowolony jestem srednio.

Re: Sezon 2012

PostWysłany: 2012-Kwi-13, 19:30
przez Andrzej Kucharski
Witam :)

U mnie w bzygach pustki :( .Wierzby w tym iwy prawie przekwitły a bzygów ani widu ...Może to zimne noce coś tam mącą .Dzisiaj pierwsze spotkanie na knieci /zdj. dałem do rozpoznania , moze to bzyg :?: / .
Pozdrawiam i zazdroszczę spotkań .

Re: Sezon 2012

PostWysłany: 2012-Kwi-14, 19:44
przez Robert Żóralski
Andrzej, tylko się nie zniechęcaj. Jeśli wierzby przekwitły to czas na wysyp Cheilosia sp. w okolicach weekendu majowego. W jeden dzień nałapiesz tony :)

Winą braku bzygów teraz jest oczywiście nie najlepsza pogoda - w szczególności niższe temperatury (głównie nocą), wiatr i zachmurzone niebo.

Dziś odbyłem długi spacer (jeśli tak można nazwać wiele kilometrów chodzenia po lesie i wzniesieniach) w towarzystwie Pawła Lipskiego (pozdrawiam!) i powiem szczerze, że pod koniec wycieczki wszystko wskazywało na to, że wrócę do domu bez jednego nawet bzyga. Na szczęście promienie słońca pojawiły się popołudniem i 3 x Melangyna sp. wypatrzone cudem na trzech pośród tysięcy na wpół zamkniętych (z braku słońca) zawilców zostały złowione. Obserwowaliśmy później kilka kolejnych na śródleśnej wierzbie, ale niestety poza zasięgiem. Pierwszą Cheilosia sp. też widziałem, ale też na takiej wysokości, że nie do złowienia. W ogóle pustynia jeśli chodzi o owady latające - nawet pszczoły nie raczyły dziś zbyt ochoczo nosić pyłku (a było to kilka metrów od pasieki).

[2012-04-18] Zdjęcie tych trzech okazów. Widać, że 2 kolejne gatunki niż wcześniej prezentowałem, w tym oczywiście M. quadrimaculata (ta cała czarna). Środowisko było zupełnie inne - środek starego lasu. Dokładne oznaczenia to później.

[2012-04-21]
Oznaczenie od lewej:
M. lasiophthalma (female), M. lasiophthalma (female), M. quadrimaculata (female)

Pozdrawiam
Robert

Re: Sezon 2012

PostWysłany: 2012-Kwi-14, 21:51
przez Andrzej Kucharski
Robercie , dodałeś mi otuchy :D , Dzięki ! Na razie tylko obserwuję trzmiele i czasami pszczołę i jakieś pszelinki .Prognoza na najbliższy tydzień w mojej okolicy - totalna porażka ,nawet może popadać śniegiem :( .
Pozdrawiam i Wszystkim udanych połowów a szczególnie ocieplenia ;)

Re: Sezon 2012

PostWysłany: 2012-Kwi-22, 17:53
przez Robert Żóralski
Koniec kwietnia, tuż po przekwitnięciu wierzb jest takim momentem gdy wszystkie owady (nie tylko bzygi) pojawiają się jednocześnie. Wystarczy odszukać silnie nasłonecznione miejsce na skraju lasu, polanie, nad duktem leśnym, może najlepiej na jakimś nagrzanym stoku, ważne by było osłonięte od wiatru i można, tak jak pisałem Andrzeju łapać na "kilogramy". ;) Trzeba tylko uzbroić się w siatkę no i takie miejsce u siebie odszukać. Lokalizacja ta jest najważniejsza, bo łowy o tej porze roku są wcale nie (jak by nazwa miesiąca wskazywała) na kwiatach. ;)

Takie miejsce u siebie znam (zalesione wzgórze z odkrytą polaną na szczycie - otoczone z wszystkich stron łąkami) - wybieram się tam co rok z końcem kwietnia / początkiem maja. Skorzystałem więc dziś z chwili ładnej pogody (było w końcu ok. 20 stopni w słońcu) by uzupełnić zbiór o wczesnowiosenne bzygi i wybrałem się tam dosłownie na 1,5 godziny. Powiedziałbym, że bzygi były dziś owadami dominującymi. Łapałem samice siadające na zeschłych liściach, a samce z powietrza. W efekcie złowiłem z 40-50 sztuk, w tym kilkanaście gatunków.

Materiał będę dopiero opracowywał - na razie trafiają żywe do lodówki (na kilka dni). Robię tak od jakiegoś czasu za radą Łukasza i przyznam, że okazy są potem w zbiorze idealne i nie przetłuszczają się.

Z tego co rozpoznałem w terenie to:
- Meliscaeva auricollis
- Cheilosia albipila
- Cheilosia fraterna (prawdopodobnie - na podstawie oznaczeń zeszłorocznych z tego miejsca)
- Eupeodes - 2 gatunki
- Syrphus sp.
- Parasyrphus sp.
- kilka innych gatunków (mniejszych) Cheilosia...

Pozdrawiam
Robert