Syrphidae Polski

Sytuacja bzygowa na Krecie na razie podobna do tej z zeszłego roku (na Rodos), czyli bzygów prawie że nie widać.
Oczywiście nie nastawiałem się na wiele. Królują błonkówki - widziałem już masę gatunków - trafiają się fajne chrząszcze, z muchówek trochę bujanek widać. Kwitnie jeszcze wszytko dookoła, w tym też baldachy.

Na razie niewiele czasu spędziłem w terenie (prawie wcale). Większą część czasu zwiedzamy.


Z tego co dotychczas spotkałem (i złowiłem) to tylko to co i w kraju mamy:
- Eristalis tenax
- Syritta pipiens
- Paragus sp. (ze trzy gatunki: bicolor, tibialis i coś z okolic pecchiolii/finitimus)

Nic ponadto...

Jutro ruszam w góry (na południe wyspy).

Pozdrawiam
Robert

Na południu łapie się bzygi troszkę inaczej niż w naszych stronach. Szukaj miejsc wilgotnych, bzygów wypatruj wiszących w cieniu drzew (ale poza zwartym lasem, na okrajkach), Merodon na wilczomleczach, Paragus'y powinieneś łatwo wyczerpakować nocą kiedy siedzą w trawie.W górach powinny być najlepsze warunki dla wielu gatunków,ale na wybrzeżu powinieneś odłowić Syritta flaviventris:)

Pozdrawiam,
Łukasz

Cześć,

Łukasz, dziękuję za wskazówki. Pozdrowienia też dla Was wszystkich z tego ciepłego zakątka Europy!

W górach (a byłem z wycieczką w ich Parku Narodowym - wąwóz Samaria), mimo spędzenia całego wczorajszego dnia na powietrzu, nie zaobserwowałem prawie nic nowego poza Paragus sp. i Syritta sp. - jedna tylko sztuka Volucella (najbardziej przypominała mi V. zonaria/V. inanis) siedziała na kwiatach jednego z drzew.

Z okolic hotelu (miasto Chania) mam do kompletu Paragus quadrifasciatus (prawdopodobnie - bo nie do końca mi pasuje ze względu na pełne przepaski na odwłoku, ale na razie nie mam innego pomysłu).

Jeśli chodzi o Syritta flaviventris to popróbuję na ile się da. Rozumiem, że cechy są raczej subtelne i nie do sprawdzenia w terenie. Nie ma rady - trzeba łapać metodą masową. W gablotach miejsce na niego mam - pomijam go w kraju zupełnie, więc nie ma problemu. Złowiłem już dziś z 30 szt. Syritta w paru miejsach - zobaczę co wyjdzie przy oznaczaniu...

Jeśli chodzi o inne owady to nie tak źle. Z chrząszczy trafiłem i rohatyńce, i prawdopodobnie największego kusaka Europy (Ocypus sp.), i ogromnego biegacza Scarites sp, i ciekawe trzyszcze, trochę różnej drobnicy. Z motyli udało mi się sfotografować endemiczny gatunek: Hipparchia cretica - poza tym to przewija się w terenie może z 5 gatunków motyli (w tym Gonopteryx cleopatra), paziowatych dotąd nie spotkałem. O dziwo nie spotkałem dotąd żadnych kózek (poza jednym zbłąkanym Hylotrupes bajulus na słupie telegraficznym i kozami kri-kri)

Pozdrawiam
Robert

P.S. Gdyby kogoś interesowały stadia preimagialne Syritta (obu gatunków) to tu link do dobrej .

Wybrałeś dobry moment na wyjazd. U nas chłodno, deszczowo.
Będą jakieś zdjęcia (nie tylko bzygów)?
Pozdrowienia z Łodzi.

Bzygów niestety na zdjęciach nie będzie - spotykałem tylko małe gatunki, a przy tych temperaturach zrobienie im dobrego zdjęcia graniczy z cudem

Łukasz, za radą odszukałem dziś rano małą rzeczkę, a właściwie trzciny 5m wysokości nie do przebycia pośród których płynęła mała rzeka - tak to mniej więcej tu wygląda. Miejsce zdecydowanie bardziej wilgotne od okolicy.

Złowiłem tam już inny zestaw gatunków:
- Melanostoma sp. (do 20szt.) - chyba same samice
- Eupeodes cf. corollae (1szt.)
- Sphaerophoria - samce, myślę, że 2 gatunki
- kolejne Paragus sp.
- Eristalis (możliwe, że E. arbustorum) - i to był jedyny osobnik inny niż E. tenax, który w ogóle na wyspie spotkałem. Zawisł obok mnie w cieniu dębu (dokładnie w miejscu jak opisywałeś Łukaszu) w odległości ok. pół metra, dzięki czemu udało mi się go złapać.

Jutro rano wracam. Trochę szkoda, że nie udało się zaobserwować tych większych gatunków bzygów (mam na myśli choćby Merodon sp.), ale prawdopodobnie jest już na nie za późno, albo trzeba szukać w innych środowiskach. Wyjazd był krótki i głównie turystyczny, więc i tak cieszę się tym co wpadło. Podejrzewam, że okolice kwietnia i maja byłyby bardziej odpowiednie na bzygi i lepiej zgrane ze szczytem kwitnienia.

Poniżej trochę zdjęć.

Pozdrawiam
Robert

Jednak będą zdjęcia bzygów - ale spreparowanych
Większość właśnie zdjąłem z rozpinadeł i zaetykietowałem.
Taki efekt finalny krótkiego wyjazdu (jeśli chodzi o maluchy) jak na zdjęciu.

Jak widać to tylko kilka gatunków i to odszukanych "z bólem" w ciągu tygodniowego wyjazdu w różnych miejscach wyspy - a spędziłem w terenie całkiem sporo czasu. Dla porównania, w kraju można w ciągu jednego dnia złowić wielokrotnie więcej gatunków.

Zdjęcie Eristalisów dołączę wkrótce. Oznaczenia będę robił za jakiś czas dopiero.

Pozdrawiam
Robert