Strona 1 z 1

Bzygi z wrzosowisk

PostWysłany: 2012-Sie-27, 16:19
przez avidal
To co najlepsze w sezonie, właściwie już za nami. Ale przecież coś tam nadal lata. Pozostaje wiec wyszukać odpowiednie biotopy. Mnie na myśl przyszły kwitnące wrzosy. Nigdy na nie nie zaglądałem, a przypuszczam, ze późnym latem właśnie tam należy szukać. Jakich zatem gatunków mogę się spodziewać na wrzosowiskach po wakacjach?

Re: Bzygi z wrzosowisk

PostWysłany: 2012-Sie-27, 17:42
przez Łukasz Mielczarek
Na dobrym wrzosowisku można próbowąć połapać, głównieSphaerophoria spp., Sericomyia silentis. Przynajmniej kilkanaście pospolitych gatunków licznie odwiedza wrzos. Można jeszcze próbować Cheilosia longula Pelecocera sp. Będę próbował wybrać się jeszcze w tym tygodniu na bardzo dobrą miejscówkę we Włoszczowie by spróbować złapać jakąś ciekawszą Sphaerophoria.

Pozdrawiam,
Łukasz

Re: Bzygi z wrzosowisk

PostWysłany: 2012-Sie-27, 22:53
przez Robert Żóralski
Nad rzeką o tej porze roku (na ostatnich baldachach i na ostach) udaje mi się łapać jeszcze względnie fajne gatunki: Chalcosyrphus nemorum, Pipiza austriaca, Melangyna umbellatarum, Xanthandrus comtus, a przy krzewach różne Xylota sp. - wspomnianej w innym wątku Arctophila superbiens niestety jak dotąd (mimo poszukiwań) tylko 1szt. Oprócz tego różne Conopidae, którymi się również (jako spokrewnioną rodziną) interesuję.

Jeśli chodzi o wrzosowiska to mam teraz prawdziwą masówkę Sericomyia silentis. Jest u mnie zawsze bardzo liczna. I tak jak wspomniał Łukasz, wrzosowiska do doskonałe miejsce na różnego rodzaju drobiazgi.

Też przyznaję, że z tygodnia na tydzień coraz mniej gatunków. ;)
Tydzień temu 90% bzygów to były Syrphus vitripennis (i pokrewne) oraz Meliscaeva cinctella. Zaczyna się za chwilę ostatnia masówka: Melanostoma, Helophilus i Eristalis. Do późnej jesieni można będzie jak zawsze łapać jeszcze na łąkach nadrzecznych różne gatunki Platycheirus sp.

Pozdrawiam
Robert

Re: Bzygi z wrzosowisk

PostWysłany: 2012-Sie-28, 16:32
przez avidal
Chłopaki, dzięki za przydatne wskazówki. Dziś odwiedziłem pewne wrzosowisko, ale bez efektów. Pewnie to nie było to dobre wrzosowisko, o jakim pisał Łukasz. Taką Pelecocerę chętnie bym zobaczył. Albo Melangynę umbellatarum (jak na razie to dla mnie stworzenia z innej bajki).