Pierwsze tegoroczne imagines
Melangyna obserwowałem 15 marca; w słońcu na okorowanych fragmentach pni sosen. Oznaczone jako
M. pavlovskyi. Poza tym
E. balteatus na „kotkach” wierzby iwy.
W okresie jesienno-zimowym skupiłem się przede wszystkim na poszukiwaniach larw i typowaniu ciekawszych miejscówek. Obecnie w hodowli mam kilkadziesiąt larw lub bobówek, w tym również gatunków uznawanych za rzadkie lub b. rzadkie oraz takich, których stadia preimaginalne są nieznane. Część hodowli zakończona sukcesem, część nie powiodła się, a pozostałe wciąż trwają i są na różnych etapach: małe larwy, dojrzałe lub prawie dojrzałe larwy, bobówki. Wyhodowane lub w hodowli:
- jakaś
Criorhina (wygląd bobówki sugeruje
C. floccosa)
-
M. fuciformis- jakaś inna
Mallota (na pewno nie
M. cimbiciformis, może wyjść coś rewelacyjnego)
-
M. obscura- inne gat.
Myolepta-
P. cf. albifrons (wyszły same samice)
-
P. personata- jakieś
Syrphus spp.
- inne drobne larwy na chwilę obecną dla mnie nieoznaczalne
Kilka larw z każdego gatunku zostało zakonserwowanych w alkoholu (tworzę zbiór porównawczy stadiów preimaginalnych). Ale zastanawiam się nad zastosowaniem płynu Pampela (mam formaldehyd). Zauważyłem, że przy zalaniu „gorącą wodą” larw niektórych gatunków uszkodzeniu lub nawet zniszczeniu ulegają delikatne struktury na powierzchni ciała. A jakie Wy macie doświadczenia w konserwacji larw? Jakieś rady?
Teraz jest najlepszy czas na poszukiwania larw
Chrysotoxum i
Xanthogramma (w innych wątkach na forum są krótkie opisy hodowli). Kolejnym moim celem są larwy
Microdon. Wszystko myrmekofile. W tym roku już kilkukrotnie wybrałem się w teren tylko i wyłącznie w celu znalezienia larw ww. rodzajów (łącznie będzie to pewnie 8-10h grzebania w ziemi i podnoszenia kamieni
ale na razie brak efektów. Trzeba być cierpliwym.
Osobiście najbardziej cieszą mnie okazy
Mallota. Jest to rodzaj, nad którym w ostatnim czasie b. intensywnie pracuję i przygotowuję publikację.
PS: w WLKP właśnie zaczynają kwitnąć wierzby. Lecę w teren...
Pozdrawiam, Artur