Bzygów niestety na zdjęciach nie będzie - spotykałem tylko małe gatunki, a przy tych temperaturach zrobienie im dobrego zdjęcia graniczy z cudem

Łukasz, za radą odszukałem dziś rano małą rzeczkę, a właściwie trzciny 5m wysokości nie do przebycia pośród których płynęła mała rzeka - tak to mniej więcej tu wygląda. Miejsce zdecydowanie bardziej wilgotne od okolicy.
Złowiłem tam już inny zestaw gatunków:
- Melanostoma sp. (do 20szt.) - chyba same samice
- Eupeodes cf. corollae (1szt.)
- Sphaerophoria - samce, myślę, że 2 gatunki
- kolejne Paragus sp.
- Eristalis (możliwe, że E. arbustorum) - i to był jedyny osobnik inny niż E. tenax, który w ogóle na wyspie spotkałem. Zawisł obok mnie w cieniu dębu (dokładnie w miejscu jak opisywałeś Łukaszu) w odległości ok. pół metra, dzięki czemu udało mi się go złapać.
Jutro rano wracam. Trochę szkoda, że nie udało się zaobserwować tych większych gatunków bzygów (mam na myśli choćby Merodon sp.), ale prawdopodobnie jest już na nie za późno, albo trzeba szukać w innych środowiskach. Wyjazd był krótki i głównie turystyczny, więc i tak cieszę się tym co wpadło. Podejrzewam, że okolice kwietnia i maja byłyby bardziej odpowiednie na bzygi i lepiej zgrane ze szczytem kwitnienia.
Poniżej trochę zdjęć.
Pozdrawiam
Robert