Nad rzeką o tej porze roku (na ostatnich baldachach i na ostach) udaje mi się łapać jeszcze względnie fajne gatunki: Chalcosyrphus nemorum, Pipiza austriaca, Melangyna umbellatarum, Xanthandrus comtus, a przy krzewach różne Xylota sp. - wspomnianej w innym wątku Arctophila superbiens niestety jak dotąd (mimo poszukiwań) tylko 1szt. Oprócz tego różne Conopidae, którymi się również (jako spokrewnioną rodziną) interesuję.
Jeśli chodzi o wrzosowiska to mam teraz prawdziwą masówkę Sericomyia silentis. Jest u mnie zawsze bardzo liczna. I tak jak wspomniał Łukasz, wrzosowiska do doskonałe miejsce na różnego rodzaju drobiazgi.
Też przyznaję, że z tygodnia na tydzień coraz mniej gatunków.
Tydzień temu 90% bzygów to były Syrphus vitripennis (i pokrewne) oraz Meliscaeva cinctella. Zaczyna się za chwilę ostatnia masówka: Melanostoma, Helophilus i Eristalis. Do późnej jesieni można będzie jak zawsze łapać jeszcze na łąkach nadrzecznych różne gatunki Platycheirus sp.
Pozdrawiam
Robert