Byłem wczoraj nad rzeką. Pogoda ładna. Eristalis (poza tenax) już niestety u mnie nie było.
Lata jeszcze:
- Sericomyia silentis - widziałem ponad 10 sztuk
- Arctophila superbiens (1 samica)
- Eristalis tenax (mnóstwo)
- Melanostoma mellinum (mnóstwo) - są już ciemniejsze formy samic
- Xylota segnis (widziałe 2 osobniki)
- Helophilus pendulus (mnóstwo)
- Helophilus hybridus (1szt.)
- Episyrphus balteatus (mnóstwo) - są już ciemniejsze formy
- Scaeva selenitica (1szt.)
Nic ponadto.
Dziś przez moment myślałem, że będzie mała sensacja. Trzy samice: Sericomyia silentis, Tachina cf. fera i co najważniejsze Arctophila superbiens, które wydało mi się, że mają jeszcze zgrubiałe odwloki zostawiłem w jednym słoiku. Rano na ściankach całego słoika było mnóstwo jaj, pod mikroskopem się okazało, że to nie jaja tylko już żyjące już małe larwy (szare, podługowate, z wyraźnymi segmentami, 2mm, szacuję, że tak z 150-200szt.). Oczywiście ta sensacja to miały być jaja A. superbiens (mocno wyciąga i czyści pokładełko, ale samego składania jaj nie zauważyłem) i ewentualna hodowla - larwy są nieopisane

Na razie dochodzenie trwa - samice siedzą w osobnych słoikach i zobaczymy która to. Wstępnie wygląda mi to niestety Tachina

Słoik z larwami dla pewności wypełniłem trochę ziemią do kwiatów i zwilżyłem - jak ma się coś rozwijać to niech się rozwija...
[EDIT]
Właśnie preparowałem. Jedna z samic S. silentis to będzie S. lappona (potwierdzę później) - jeszcze jej u siebie nie łapałem

Pozdrawiam
Robert