Dzisiaj pomimo niezbyt sprzyjającej pogody pojechałem do Bobrka na poszukiwania zaginionej karty ...i znalazłem .Niestety jeśli chodzi o zdjęcia do pokazania nadają się raptem dwa ale z filmików coś się wyciągnie .Dołączam portret składającej jajeczko samiczki i samo jajko,jakość nie najlepsza ,ale foty robiłem bez statywu, a światło praktycznie nie istniało ,dodatkowo wiało...
Dzisiaj obserwowałem już tylko samiczki składające jajeczka,samczyków nie było,oprócz Volucelli była Ferdinanda sp.i Xylota sp.(coś pomiędzy X.tarda a X.segnis).
Pozdrawiam Rafał.