W temacie tym chciałem zaprezentować kilka przykładów charakterystycznych środowisk w których spotyka się larwy gatunków saprofagicznych.
W pierwszej kolejności zaprezentuje środowiska leśne.
Saprofagiczne larwy ze względu na swoje wymagania środowiskowe oraz wynikłe z nich przystosowania do środowiska często są bardzo mało mobilne. Ściśle określone wymagania larw pozwalają nam na łatwe typowanie odpowiednich środowisk. Saprofagiczne larwy bzygowatych najczęściej spotykamy w środowiskach wysoce wilgotnych, cienistych. Penetracja tych środowisk w pełni sezonu bywa często kłopotliwa. Prace polegające na lokalizowaniu odpowiednich miejsc najłatwiej wykonać poza okresem wegetacyjnym, gdy brak liści umożliwia nam obserwacje dużej przestrzeni. Oczywiście o tej porze roku nie jest na to za późno czy zbyt wcześnie.
O larwy i poczwarki Syrphidae najłatwiej jest w lasach liściastych, które oferują nam również największą różnorodność gatunkową. Nie warto wiec tracić zbyt wiele czasu na penetracje stosunkowo ubogich monokultur sosnowych, które niestety stanowią większa powierzchnie naszych lasów. Wyjątek mogą stanowić drzewostany z starymi sosnami, gdzie występują bliźniacze osobniki i powstają dziuple wypełnione wodą oraz wszelka materią organiczną. W takich sosnach należy poszukiwać larw gatunku wymagającego potwierdzenia w naszym kraju Calicera rufa. W lasach sosnowych można łatwo zlokalizować larwy Chalcosyrphus piger, które rozwijają się pod kora świeżo obumarłych (ściętych) sosen. Takie sosny rozpoznajemy po korze którą łatwo oddzielić od pnia, a tuż pod kora występuje ciemny, wilgotny i maziowaty substrat. W takich warunkach rozwijają się również duże larwy chrząszczy takich jak Pyrochroa czy Cucujus, które mogą nam służyć jako wskaźnik odpowiedniego środowiska.
W lasach liściastych szukamy drzew z wyciekającym sokiem, świeżych pniaków, dziupli, bliźniaków, powalonych drzew w różnych fazach rozkładu.
W teren zabieramy dobry nóż oraz fiolki na substrat i larwy.
Najlepsze drzewa z wyciekającym sokiem to dęby z żerowiskami trociniarek, przezierników, kasztanowce z naturalnymi uszkodzeniami lub powstałymi w wyniku tzw. szczepień. Takie miejsca potrafią być trwałe przez wiele lat. Larw poszukujemy w samym wycieku soku jak i w szczelinach kory, pod korą. Najczęściej konieczne jest dłubanie nożem pod fragmentami obumierającej kory. W takich wyciekach najczęściej znajdujemy larwy Brachyopa, Sphiximorpha, ale i kilka innych rodzajów. Takie larwy delikatnie pobieramy do fiolek z niewielka ilością substratu, do innej fiolki zabieramy większą ilość materiału. Warto rozgrzebać powierzchnię ziemi u podstawy pnia gdzie mogą znajdować się już poczwarki. W warunkach domowych tworzymy bardzo prosta hodowlarkę. Wybieramy większa szklaną fiolkę jak na fotografii. Na dnie fiolki umieszczamy pobrany w terenie substrat, jeśli jest to konieczne to dodajemy trochę wody tak by konsystencja była podobna do tej w terenie. Wpuszczamy larwy. Larw może być wiele, byle by nie więcej niż substratu

Dziuple wypełnione woda powstają najczęściej w pniach drzew o gładkiej korze po których woda spływa do samego dna lasu. Takie leśne akwarium należy dobrze dokładnie przeanalizować. Najlepiej wyciągnąć jak najwięcej substratu z dna dziupli i mozolnie go przeszukiwać.Pomocna jest jakaś powierzchnia na której możemy rozkładać wyciągany substrat. Z zebranymi materiałem postępujemy podobnie jak w przypadku larw z wyciekającego soku. Pojemnik możemy jednak zastąpić mniejszym lub większym słoikiem. Musimy pamiętać jednak ciągle o zapewnieniu dostępu powietrza oraz powierzchni dla wydostających się larw.
Materiałem do hodowli mogą być już nawet jaja świeżo złożone przez upatrzoną lub schwytaną samiczkę. Jednak hodowla od najmłodszych stadiów jest trudniejsza z uwagi na większą wrażliwość larw.